Hej misie ! ;)
Dziś przychodzę do was z prywatą ! :)
Z góry przepraszam za chaotyczną formę wpisu, ale nie umiem pisać o tym wszystkim w zorganizowany sposób ;)
Dziewczyny ! Wiem jak wiele w sferze blogerowej jest włosomaniaczek ! Jak ja was podziwiam ! Tą walkę o każdy włos, o każdy centymetr, maski, odżywki, oleje, laminowanie ! Zawsze czytam was z podziwem ! ;) A ja ? Ja laik w sferze włosomaniaczek ograniczam się do szamponu, odżywki i raz na jakiś czas maski ! ;)
Ale nigdy nie uważałam by czegoś brakowało moim włosom ! :D Spójrzcie sami i powiedźcie ?
Tragedii chyba nie ma prawda ? ; )
Ale tu wcale nie o to chodzi ! Nie chcę pisać o stanie moich włosów ! ;))
Mianowicie, nie mogę oddawać krwi ! :( Jestem zdyskwalifikowana do końca życia - wyobraźcie sobie mój zawód jak skończyłam 18 lat i Pani uświadomiła mi że nie mogę oddawać krwi ! Smuteczek przeogromny !
Jeżeli chodzi o szpik kostny to cholernie się boję ! Po prostu !
Jakiś czas temu natrafiłam na pewną fundację ! :) Rak'N'Roll !
Idea tej fundacji wzbudziła we mnie taki ogrom emocji że niemal z miejsca postanowiłam ... włączyć się w tą akcję ;)
Ci którzy są ze mną od dłuższego czasu i aktywnie oglądają / czytają wpisy wiecie że buzie mam okrągłą jak księżyc ! Ale to nic ! Postanowiłam oddać włosy na perukę dla duszyczek, które niestety nie mogą pochwalić się bujną czupryną przez chorobę ! Długo nie czekając napisałam do fundacji, zalałam ich masą pytań, wątpliwościami ! Dostałam bardzo szybką wiadomość zwrotną ! 25 cm ! Matko ! Źrenice rozszerzyły do granic możliwości i zaczęłam wątpić, bo jak ja będę wyglądała ! Przecież ja nigdy nie miałam krótkich włosów ! No trudno ! Pomyślałam i .... umówiłam się do najwspanialszego fryzjera na świecie ! :)
Gdy stałam pod drzwiami Oli serce stało mi w gardle, miałam tyle wątpliwości jak stąd do Paryża albo i Lyon ! Usiadłam , Ola zaplotła mi warkocze i ...... byłam bliska płaczu gdy warkocz po warkoczu lądował na półce .....
Serce trochę bolało i nadal troszkę boli ale świadomość tego że podarują komuś uśmiech, odrobinę pewności siebie ? Może odrobinę normalności w funkcjonowaniu ? Dorośli zupełnie inaczej odbierają świat wiedząc o swojej chorobie ! Ale wyobraźcie sobie dziecko, które przez chemioterapię pozbawione jest włosów ! Czy może ono normalnie funkcjonować ? Czy rówieśnicy jej na to pozwolą ? Różnie bywa !! Bo czy jest coś wspanialszego od bezinteresownej pomocy ?? ;)
A włosy ? Kiedyś mi odrosną ! :D
Chyba nie wyglądam mocno jak Pani Bulwa co ? :D
Tak więc może któraś z was stwierdzi że potrzebuje zmian i zapragnie podarować swoje włosy fundacji ! :D
Podobno kobieta potrzebująca zmian, zaczyna zmiany od fryzury ! :D
Może coś w tym jest ?
Może będzie to jakiś przełom w życiu mym ? ;D
Zobaczymy :D :*
Buziaczki :*